
Delikatne ocieranie się o nogi, pomiarkiwanie, wpatrzone w nas "głodne" ślepia (na ogół podczas spożywania przez nas posiłku) ;)
I ulegamy. A po jakimś czasie zaskoczeni dostrzegamy, że nasz futrzak zwyczajnie... jest gruby!
Co wtedy?
Jesteś kociarzem tak jak ja? Też nie wyobrażasz sobie domu bez kota? Od lat żyjemy z kotami pod jednym dachem. Są niezwykłe, wspaniałe, niepowtarzalne. I nigdy nie ma się dość odkrywania tajemnic, które w nich drzemią. O tym, co naprawdę oznacza życie z kotem - na blogu. Zapraszam.