Koty od zawsze mnie fascynują. Ich wygląd, zachowanie, osobowość, zwyczaje powodują, że nieustannie czymś mnie zaskakują. Zastanawiałam się nieraz: jak widzi kot, jak słyszy, czy czuje smaki i jak odczuwa dotyk? Czy różni się to tylko nieznacznie od tego co zna człowiek, czy jest to zupełnie inny rodzaj postrzegania?
Podobno wygląda to następująco:
Zmysł wzroku
Podobno koty widzą nocą sześć razy lepiej niż ludzie. Ich pole widzenia jest większe i wynosi 285 stopni, podczas gdy ludzkie to ok.210 stopni. Koty widzą lepiej od człowieka w słabym świetle, za to ludzie dostrzegają więcej szczegółów w świetle dziennym. Koci wzrok błyskawicznie reaguje na ruch, co w połączeniu ze zdolnością do doskonałej oceny odległości czyni z kota świetnego łowcę.
Kot widzi kolory, ale nie tak intensywnie jak człowiek. Postrzeganie kolorów nie jest kotom zbytnio potrzebne, gdyż w nocy, kiedy polują, i tak wszystko ma szare barwy :) Bardziej niż na kolory ich oczy reagują na stopień nasycenia światła. Koty posiadły niezwykłą umiejętność skupiania nawet najmniejszego światła z otoczenia i wykorzystywania go do widzenia. O zmroku ich źrenice maksymalnie się rozszerzają, dzięki czemu wykorzystują nawet niewielką ilość światła.
(Z tym muszę się zgodzić. Nigdy nie widziałam, żeby któryś z moich kotów wpadł po ciemku na szafę, co mi się niestety wiele razy zdarzyło ;))
Zmysł słuchu
Ponoć kocie uszy, poruszane przez 13 mięśni, mają niezwykłą wrażliwość na dźwięk. Zwłaszcza na wysokie tony: słyszą częstotliwość do 60 kHz, podczas gdy ludzka granica słyszalności to zaledwie 20 kHz. Rejestrują dźwięki o dwie oktawy wyższe od najwyższej nuty, jaką my jesteśmy w stanie usłyszeć! Potrafią usłyszeć zupełnie niedostępne ludzkiemu uchu ultradźwięki, a także świetnie zlokalizować odległość i kierunek z jakich dochodzą.
Zmysł słuchu
Ponoć kocie uszy, poruszane przez 13 mięśni, mają niezwykłą wrażliwość na dźwięk. Zwłaszcza na wysokie tony: słyszą częstotliwość do 60 kHz, podczas gdy ludzka granica słyszalności to zaledwie 20 kHz. Rejestrują dźwięki o dwie oktawy wyższe od najwyższej nuty, jaką my jesteśmy w stanie usłyszeć! Potrafią usłyszeć zupełnie niedostępne ludzkiemu uchu ultradźwięki, a także świetnie zlokalizować odległość i kierunek z jakich dochodzą.
(To teraz zrozumiałam dwie rzeczy: czemu moje koty nagle nadstawiają uszu i czekają na coś, kiedy ja kompletnie nic nie usłyszałam i czemu patrzą na mnie pobłażliwie, kiedy ja dumna z siebie wyciągam "jedynie" górne C ;))
Zmysł węchu
Naukowcy twierdzą, że węch kotów jest dużo lepszy niż u ludzi, ale dużo mniej czuły niż u psów. Koci nos jest szczególnie wyczulony na zapach związków chemicznych zawierających azot. To dlatego koty nigdy nie jedzą pokarmu, który rozkłada się i fermentuje.
Zmysł węchu
Naukowcy twierdzą, że węch kotów jest dużo lepszy niż u ludzi, ale dużo mniej czuły niż u psów. Koci nos jest szczególnie wyczulony na zapach związków chemicznych zawierających azot. To dlatego koty nigdy nie jedzą pokarmu, który rozkłada się i fermentuje.
(Dodam od siebie, że nie zjedzą też większości wędlin i mięs zakupionych w sklepie, za to te wiejskie, nie szprycowane chemią, pałaszują aż im się uszy trzęsą. Niejednokrotnie pomagają mi ocenić stan szynki z lodówki - jeśli kot powącha i z fuknięciem ucieka to znak, by czym prędzej pozbyć się paskudztwa :D)
Zmysł smaku
Podobno zmysł smaku jest najsłabiej rozwiniętym zmysłem u kota. Potrafią one odróżniać gorzki, słony i kwaśny, ale nie znają słodkiego. Nie do pomyślenia dla nas - łasuchów, prawda? ;) Koty mają mniejszą ilość kubków smakowych niż ludzie i o tym, co warto zjeść decyduje u kota węch. Najsmaczniejsze wydaje się kotom mięso, najmniej zaś słodycze. Koty dzięki organowi Jacobsona, który znajduje się w podniebieniu, potrafią łączyć zmysł węchu i smaku. Korzystają z tej umiejętności i wąchają z półotwartym pyszczkiem. W ten sposób poznają zapach i jednocześnie go smakują.
Zmysł smaku
Podobno zmysł smaku jest najsłabiej rozwiniętym zmysłem u kota. Potrafią one odróżniać gorzki, słony i kwaśny, ale nie znają słodkiego. Nie do pomyślenia dla nas - łasuchów, prawda? ;) Koty mają mniejszą ilość kubków smakowych niż ludzie i o tym, co warto zjeść decyduje u kota węch. Najsmaczniejsze wydaje się kotom mięso, najmniej zaś słodycze. Koty dzięki organowi Jacobsona, który znajduje się w podniebieniu, potrafią łączyć zmysł węchu i smaku. Korzystają z tej umiejętności i wąchają z półotwartym pyszczkiem. W ten sposób poznają zapach i jednocześnie go smakują.
(Nie czują słodkiego? To czemu moje koty tak kochają pączki i serniki? Hmm... ;))
Zmysł dotyku
Niezwykle wrażliwe na dotyk są kocie poduszeczki łap oraz wibrysy. Wibrysy to sztywne wąsy, ale także krótkie włosy wyrastające z tyłu przednich łap, nad oczami, na policzkach i na brodzie kota. Umożliwiają one zwierzęciu orientację w terenie. Opuszczone w dół umożliwiają wykrywanie przeszkód znajdujących się na kociej drodze, a ustawione na boki pomagają ocenić, czy przejście jest wystarczająco szerokie, aby się przez nie przecisnąć. Naukowe badania dowodzą, że koty pozbawione wibrysów w całkowitych ciemnościach są zupełnie zdezorientowane. Dzięki wibrysom koty wyczuwają najdrobniejsze zawirowania powietrza wokół przedmiotów i poruszających się zwierząt. Umożliwia to bezbłędne omijanie przeszkód w ciemnościach i zlokalizowanie ofiary w trakcie polowania.
Zmysł dotyku
Niezwykle wrażliwe na dotyk są kocie poduszeczki łap oraz wibrysy. Wibrysy to sztywne wąsy, ale także krótkie włosy wyrastające z tyłu przednich łap, nad oczami, na policzkach i na brodzie kota. Umożliwiają one zwierzęciu orientację w terenie. Opuszczone w dół umożliwiają wykrywanie przeszkód znajdujących się na kociej drodze, a ustawione na boki pomagają ocenić, czy przejście jest wystarczająco szerokie, aby się przez nie przecisnąć. Naukowe badania dowodzą, że koty pozbawione wibrysów w całkowitych ciemnościach są zupełnie zdezorientowane. Dzięki wibrysom koty wyczuwają najdrobniejsze zawirowania powietrza wokół przedmiotów i poruszających się zwierząt. Umożliwia to bezbłędne omijanie przeszkód w ciemnościach i zlokalizowanie ofiary w trakcie polowania.
(To dlatego futrzaczki nie lubią łaskotania w stópki i zaczepiania palcem ich wąsików... ;))
Pokrótce opisałam jak wygląda koci świat. Może jest mniej kolorowy i mniej słodki niż nasz(nie grozi im nadwaga po batonikach i ciasteczkach ;)), ale za to ma więcej dźwięków, zapachów i odczuć.
Nie czujecie się czasem bardziej ułomni, pozbawieni wielu zdolności, które są czymś oczywistym w świecie zwierząt? Przykładowo: orientacji w terenie, wyczuwania zapachu z dużych odległości czy słyszenia dźwięku skrzydeł motyla przelatującego gdzieś za oknem? Nie sądzicie, że jesteśmy gatunkiem ubogim i niedoskonałym, który tylko dzięki temu co ma w głowie zdołał przetrwać, bo ciało mamy słabe i niedostosowane?
No, ale to jednak my jesteśmy gatunkiem alfa i niech tak zostanie :) Czasem tylko wyobrażam sobie, jak by to było, przeżyć dzień w skórze kota, spojrzeć na świat jego oczami i usłyszeć dźwięki, których jako człowiek nigdy nie poznam...
Koty są genialne. Zgadzam się, że daleko nam do nich. Pozdrawiam, M.
OdpowiedzUsuńKocham koty, chociaż nie tak jak konie <3 (jak mnie ktoś nie rozumie, to niech nie prubuje, nie zdoła)
OdpowiedzUsuń