Choinka już ubrana. Błyszczy światełkami i kolorowymi bombkami. Jest ulubionym "meblem domowym" moich kotów ;)
Albo pod nią drzemią, albo piją wodę ze stojaka. Normalka :)
Bywa, że przechadzają się dumnie pod drzewkiem, a sterczące ogony strącają igły na kocie grzbiety. Potem te igły znajduję w całym domu...
Bywa również, że ćwiczą skoki z szafy na najwyższe gałęzie choinki. Albo siedzą przyczajone i kiedy nie patrzę pacają łapkami czerwone choinkowe jabłuszka, aż całe drzewko drży ;)
To znak, że święta tuż tuż :)
I własnie z racji zbliżających się Świąt Bożego Narodzenia chciałam Wam życzyć pokoju, miłości, radości i samych cudownych chwil pod pachnącą choinką :)
A Waszym kociakom życzę, jak najmniej przykrych przygód ze szklanymi bombkami oraz by przemówiły o północy ludzkim głosem.
Niech powiedzą, jak bardzo Was kochają ;)
Pięknego Bożego Narodzenia!
A.M.
Pani Aniu, Wesołych Świąt :)
OdpowiedzUsuńMoja Felusia tez kocha choinkę...oh, jak to fajnie zaczepić się na łancuchu dzwoniącym, albo tam bombkę strącić...a wąchać..cały dzień by mogła :)
Choinka stoi na stoliku, maluch jeszcze nie wskoczy, ale galązkami ozdobnymi ze stroika chetnie się zajmuje :)
A jak towarzyszą w pracach kuchennych...Felusia np dzisiaj, dumnie przeszla po pierogach na stole, bardzo dokładnie omijając, tak żeby nie nadepnąć..Cóż, kot i święta to nie lada wyzwanie :).
pozdrawiam i jeszcze raz wesołych i spokojnych świąt :)