Powiedzcie, jak to możliwe???
Moje koty na widok odkurzacza chowają się za fotelami, a na dźwięk odkurzania wieją gdzie pieprz rośnie! Nie ma opcji, żeby podejść z odkurzaczem do któregoś z nich i nie stracić przy tym oka ;)
A ten... A ten leży i nic sobie z tego nie robi!!!
Żeby tak mój Kaprys polubił odkurzacz. Ileż mniej bym miała roboty z odkłaczaniem domu i ile mniej szarpaniny ze szczotkowaniem, którego on wręcz nienawidzi :/
Rozmarzyłam się, ech... :)
A może ktoś spośród Was ma w domu takiego wyjątkowego kota, który lubi odkurzanie?
Koniecznie napiszcie, jak go tego nauczyliście!
Pozdrawiam, A.
Młoda jak widzi odkurzacz to ucieka w kuchni za meble...(i na prawdę nie wiem jak ona się tam wciska, bo już trochę urosła odkąd była kociakiem i tam "mieszkała"). Felka za to, przyzwyczaiła się, siedzi np na parapecie i obserwuje tą dziwną maszynę :D
OdpowiedzUsuńMoje wieją oba gdzie pieprz rośnie :)
UsuńA już "po", to potrafią jeszcze na odkurzasz posyczeć, poprychać i po kociemu "obszczekać" - tak ustrojstwa nienawidzą ;)
PS. czy miała Pani do czynienia z SUK/zapalenie pęcherza u swoich kotów?
OdpowiedzUsuńNie Natalio, nie miałam takiego przypadku.
UsuńPowiem uczciwie, że kocury są u mnie już 4 lata i...do tej pory (tfu, tfu!) na nic mi nie chorowały! I oby tak zostało jak najdłużej...
Pozdrawiam :)