niedziela, 30 sierpnia 2015

11 dowodów na to, że kot pomaga nam w życiu



Jest aż 11 naukowych dowodów na to, że koty pomagają w życiu.
Zapobiegają alergii u dzieci i infekcjom dróg oddechowych, poprawiają nastrój i podwyższają samoocenę. Wielu naukowców twierdzi wręcz, że kot to zdrowie - właściciela :)

Nas kociarzy, oczywiście fakty te nie dziwią. Nawet bez tych dowodów wiemy i czujemy, że koty to samo dobro w naszym życiu.

Jednak gdyby ktoś mimo wszystko poszukiwał dowodów na zbawienny wpływ kota na człowieka - proszę bardzo.
Oto one:


1. Koty chronią serce
Naukowcy zajmujący się chorobami naczyniowymi na Uniwersytecie w Minosocie dowiedli, że właściciele kotów przejawiają mniejsze skłonności do zawałów. Przez 10 lat obserwowali ok. 4,5 tys. osób, spośród których 3/5 było właścicielami futrzaka. Okazało się, że u kociarzy ryzyko ataku serca było o 30 proc. niższe niż u ludzi, którzy nie posiadali żadnego zwierzęcia futerkowego. Badania w kolejnych latach pokazały, że właściciele kotów byli też znacznie mniej narażeni na śmierć wskutek chorób sercowo-naczyniowych, w tym udarów.

2. Koty uczą nas drzemki 
Koty, mimo, że śpią w trakcie dnia wcale nie są leniwe, a raczej pragmatyczne. Co więcej, naśladując ich styl odpoczynku w trakcie dnia, można wiele skorzystać. Badania pokazują, że osoby, które decydują się na 20-minutową drzemkę, poprawiają spostrzegawczość, pamięć, kreatywność i nastrój.

3. Koty nigdy się nie poddają 
Polujący na muchę kot wiele razy doświadcza porażek, ale nigdy się nie poddaje. Po upadku wstaje i próbuje ponownie złapać zdobycz. Zwierzęta te charakteryzują się niesłychanym uporem i wiedzą, że kilka błędów na dłuższą metę nie przekreśla ich szans na sukces. 

4. Mruczenie rozładowuje stres 
O zbawiennym wpływie mruczenia na poziom ciśnienia we krwi i nastrój pisało już wielu naukowców. Co więcej, koty potrafią modulować częstotliwość dźwięków od 20 do 140 Hz, a niektóre rejestry działają na ludzki organizm skuteczniej niż niejedna terapia.

5. Koty są mistrzami spokoju 
„Mieszkałem z kilkoma mistrzami Zen. Wszyscy byli kotami” - powiedział Eckhart Tolle, autor książek o medytacji i duchowości.
Miał w tym sporo racji. I choć koty mają znacznie mniej powodów do stresu niż ludzie, to i tak ich zdolność do opanowania i relaksu mogłaby zachwycić niejednego psychologa. Z szafek na książki, parapetów, umywalek obserwują na chłodno, jak kręci się świat. Są doskonałymi nauczycielami medytacji. Chcesz się wyciszyć – załatw sobie kota ;)

6. Koty wywołują śmiech
Nie sposób nie śmiać się z prób i upadków tego stworzenia – z jego pogoni za zdobyczą, z tego, jak skrada się za jedzeniem, jak radzi sobie z przeszkodami czy jak walczy z odkurzaczem. A jak wiadomo, śmiech to zdrowie. Badania naukowców pokazują, że wystarczy 20 minut oglądania śmiesznych filmów z kotami, by dostatecznie spadł poziom kortyzolu we krwi (hormonu stresu) i poprawiła się pamięć krótkotrwała u osób starszych. Ponadto śmiech wspomaga pracę serca i układu immunologicznego.

7. Koty uczą, jak ważna jest umiejętność podejmowania strategicznych decyzji 
„Gdyby zwierzę potrafiło mówić, pies okazałby się niezdarnym paplą, kot zaś zachowałby grację i nie wypowiedziałby ani jednego słowa za dużo” - napisał Mark Twain.
W przeciwieństwie do psów, które spontanicznie gonią za piłką tenisową, koty rozważniej wybierają obiekt zabaw. Poświęcają więcej czasu na obserwację, myślenie i analizę, czy cel jest warty uwagi. Są ostrożne przy wspinaczce na meble i podczas ataków na ofiarę. Rozważne i myślące strategicznie – to cechy, które ceniłbyś też u siebie.

8. Koty pomagają osobom z autyzmem w komunikacji 

Dzieci i dorośli, którzy cierpią na autyzm, mają problemy, by rozmawiać z innymi ludźmi. Barierę tę pomagają przezwyciężyć zwierzęta, z którymi chorzy czują głębszą więź.
Potwierdzają to badania francuskich naukowców z 2012 r. Obserwowali oni 40 dzieci z autyzmem. Okazało się, że te, które miały w domach zwierzęta, były spokojniejsze i łatwiej się komunikowały z otoczeniem, niż dzieci bez domowych pupili. Owa otwartość u dzieci ma związek ze wzrostem poziomu oksytocyny (hormonu szczęścia), która wydziela się podczas głaskania futra. Pieszczoty wzmacniają też uczucia zaufania i miłości.

9. Koty pomagają w walce z depresją
Towarzystwo mruczącego kota na kolanach jest niezastąpionym lekarstwem na depresję. Zwierzę odwraca uwagę od problemu, dotrzymuje towarzystwa, okazuje uczucia bez względu na stan psychiczny właściciela i pokazuje, że jest on niezastąpiony. Ponadto pomaga człowiekowi w wyrobieniu odpowiedzialnej postawy i rytualnych odruchów, jak regularne karmienie. Co więcej, spokój kotów udziela się także choremu właścicielowi.

10. Koty pokazują, jak można rozładować napięcie
Który właściciel kota nie doświadczył codziennej głupawki zwierzęcia, które zrywa się nagle z kanapy, biega napuszony od okna do drzwi i powarkuje? Pokazuje tym samym, że utrata manier jest czasem na miejscu, a wyrzucenie emocji – niezbędne, by zachować psychiczną równowagę.
Takie ekspresyjne zachowania mogą również pomóc właścicielowi. Badania z 2012 r. dowodzą, że wybuchy złości pomagają oczyścić organizm z toksyn, a tym samym zapobiec chorobom serca i nowotworom.

11. Koty okazują bezwarunkową miłość
Nawet eksperci z Centrum Kontroli Chorób i Profilaktyki przyznają, że największym atutem zwierząt jest przezwyciężanie uczucia samotności u ludzi. Są najwierniejszymi słuchaczami, a ich radość z powodu powrotu pana do domu pokazuje, że człowiek jest dla nich niezastąpiony i najważniejszy. Badania naukowców dowodzą, że zwierzę potrafi tak samo wypełnić pustkę i spełnić potrzeby społeczne jak inny człowiek.

Potrzeba Wam więcej "dowodów"? Chyba nie :)

Pozdrawiam,
Anna M.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz