czwartek, 13 sierpnia 2015

Dlaczego kota wciąż nie nazwano "Najlepszym przyjacielem człowieka"?

Dlaczego kot nigdy nie został nazwany najlepszym przyjacielem człowieka? Dlaczego pies? Czy kot nie zasługuje na takie miano?

Koty to wciąż dzikie zwierzęta, chociaż ich udomowianie trwa już tysiące lat. Badania nad ewolucją ssaków pokazują, że koty, mimo że są najpopularniejszymi zwierzętami domowymi na świecie, wciąż pozostają dzikimi stworzeniami. Są świetnymi łowcami, nie uzależniły się od pokarmu serwowanego przez ludzi i słyną z zamiłowania do wolności. Choć chętnie korzystają z łaski opiekunów, to genetycznie niewiele różnią się od swoich dzikich krewnych.

Koty, w przeciwieństwie do psów, zostały udomowione jedynie częściowo. Dotyczy to zwłaszcza rasy abisyńskiej.
Porównano ze sobą DNA kotów udomowionych i dzikich. Okazało się, że jedynymi rozbieżnymi genami są te, które odpowiadają za umaszczenie, uległość i uczucie wdzięczności. Dwie ostatnie cechy mają związek z takimi zachowaniami, jak oczekiwanie nagrody i reakcja na zagrożenie.


Owe różnice pojawiły się ok. 9 tys. lat temu, kiedy ludzie zaczęli prowadzić osiadły tryb życia, uprawiać ziemię i udomawiać zwierzęta. Koty okazały się wówczas nieocenionymi współpracownikami: tępiły gryzonie, które atakowały plony i trzymały ich populację w ryzach. W zamian za usługi dostawały od ludzi jedzenie. Nagrody skłoniły te zwierzęta do pozostania w towarzystwie człowieka na stałe. Z czasem przywiązanie kotów do łatwo dostępnego pożywienia doprowadziło do mutacji genu związanego uległością. To z kolei było pierwszym krokiem do udomowienia zwierzęcia, które stało się praprzodkiem dzisiejszych kanapowych mruczków.

W przeciwieństwie do psów, koty nie zerwały jednak większości genetycznych związków z dzikimi przywiązanie do człowieka i jego pożywienia zostało zakodowane w genach.
krewnymi. Zachowały najlepszy spośród drapieżników słuch, który doskonale sprawdza się przy tropieniu ofiary. Wciąż cieszą się także umiejętnością widzenia w ciemnościach i tolerują wysokobiałkowe i tłuste diety. Cechy te są dowodem na to, że koty nie uzależniły się fizycznie od łaski opiekunów tak jak psy, u których

Dlaczego koty wciąż są dzikie?
Zdaniem autorów map genomowych, barierą w udomowieniu kota było to, że zwierzęta te cały czas krzyżowały się ze swoimi dzikimi krewnymi i „neutralizowały” zmiany w DNA. Naukowców szacują, że za kilka tysięcy lat ich genotyp może jednak ulec zmianie. Wszystko dlatego, że dwa wieki temu miłośnicy mruczków zaczęli zamykać je w domach i izolować od kotów na wolności. Zniknęła więc okazja do krzyżowania genów.

Dlaczego ludzie wciąż próbują udomowić kota?
Z badań wynika, że im bardziej rozwinięte państwo, tym częściej ludzie decydują się na kota w domu. Zwierzę króluje między innymi w państwach europejskich, w Kanadzie czy Stanach Zjednoczonych.
"Wynika to przede wszystkim z wygody – mówi Dorota Sumińska, lekarz weterynarii, autorka publikacji, poradników i audycji dotyczących zwierząt. - Dla zapracowanych mieszkańców zatłoczonych miast zwierzę to jest po prostu łatwiejsze w utrzymaniu: nie trzeba wyprowadzać go na smyczy, nie szczeka po nocy, nie wydrapie dziury w drzwiach na wylot, nie pogryzie sąsiada i nie potrzebuje podwórka. Wydawałoby się w zasadzie, że kanapa w kawalerce mu wystarcza".

Na geograficznej mapie udomowionych kotów wyróżnia się m.in. Polska. Wygląda na to, że u nas legenda wiernego Szarika, psa Cywila czy fakt, że wielu z nas wychowało się na Reksiu, sprawiają, że zdecydowanie wolimy szczekające czworonogi. Nie bez znaczenia dla psów pozostaje fakt, że prawie 40 proc. Polaków mieszka na wsiach, gdzie czworonogi mogą liczyć na dużą przestrzeń i „pracę” podwórkowego stróża.

Jak wynika z badań kot jest nadal stworzeniem dzikim i nie do końca udomowionym. W dodatku w Polsce nas kociarzy, jest mniej niż właścicieli psów. Na tle powyższych danych czuję się dumna. Dumna, bo mam w domu dzikusa, który mnie kocha i za nic nie chce odstąpić mnie na krok. Bo zamiast wolności wybiera kanapę i moje drapanie. Bo nigdy nie przetestował na mnie swojej dzikiej natury i umiejętności myśliwego. Dumna, bo należę do mniejszości, która nie boi się wpuścić nieprzewidywalnego drapieżcy pod swój dach ;)

Pozdrawiam wszystkich kociarzy!


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz