piątek, 15 stycznia 2016

Kocia mitologia, czyli: Bzdury o kotach, które zaraz obalę! ;)

Czego ja się o kotach nie nasłucham, że takie, że siakie, że fałszywe, głupie, śmierdzące, srające (Tak na marginesie: wracałam dziś z pracy, śnieżyca straszna, ludzi jak na lekarstwo, a jeśli już jacyś są, to biegną z pochylonymi głowami, byle prędzej do domu. Aż tu nagle, na samym środku bielusieńkiego trawnika, bielusieńki jak ten trawnik - kot. Tylko mu czarne oczyska łypią. Siedzi. I ani drgnie. Nie! On sobie kupkę robił i miał gdzieś i śnieżycę i biel trawnika :D).

Srające to my tu mamy i psy, bo u mnie w mieście nikt po psach kup niestety nie sprząta :/ Więc wara z tym argumentem od kotów!

Ale wracam do tematu:
Na temat kotów powiedziano wiele i napisano równie wiele. I dobrego i złego. Ale pewne rzeczy są zupełnie wyssane z palca! Skąd wiem? Bo przecież mam te szkraby w domu. I wiem na pewno, że to nie jest tak, że:


1. Kot kładzie się na chorym miejscu

Czy ja wiem... Hmm.... Jeśli faktycznie tak jest, to wychodzi na to, że u mnie najbardziej chorym miejscem jest... kaloryfer :D


2. Koty tylko bałaganią!

No wypraszam sobie! Mój zawsze sprząta! I to nie tylko po sobie :D



3. Kot to nie towarzystwo - zajmuje się tylko sobą...

Serio??? To czemu ja czuję się czasem wręcz osaczona jego obecnością? ^^ Zwłaszcza gdy jestem w wannie ;)



4. Koty nienawidzą wody

Tak? To czemu mój co rano siedzi w wannie i czeka, żeby mu kran odkręcić? ^^



5. Koty jedzą tylko mięso

I tu mam ubaw, bo moje jedzą i sery i warzywa i chipsy i pączki i wiele wiele innych rzeczy. O podgryzaniu jabłek nie wspomnę ;)



6. Kot ci wskoczy na głowę!

Daję Wam słowo honoru, że moje koty nigdy, ale to nigdy przenigdy nie wskoczyły mi na głowę!!! Raz próbowały księdzu, ale to inna historia :D



7. Koty same w domu? Zdemolują całe mieszkanie!

I tu znów się nie zgodzę. Moje jak je rano zostawię zaspane, to potrafią tak drzemać aż do mojego powrotu. A w domku cisza i spokój. I choinki porządnie przypilnują, żeby nie zemdlała ;)



8. Kot musi być zawsze w centrum uwagi!

A skąd, a skąd! Moje mi dają i poczytać... i w necie pobuszować.... No...prawie ;)




Jak więc widzicie, nie każda teoria ma sens i naukowe podstawy. Nasze koty ustalają własne prawa i zasady. Bo są niepowtarzalne, wyjątkowe i niezwykle kreatywne :)

Pozdrawiamy i życzymy wielu cudownych mruczących chwil w tym Nowym, 2016 roku! :)

A.M.






4 komentarze:

  1. Fajny post :) Też zawsze chciałam mieć kota i miałam, ale niestety krótko. Mój skakał po suficie, dosłownie, więc uznaliśmy, że lepiej mu będzie u znajomych, którzy mają duży ogród. Żyje sobie do tej pory i wygląda na szczęśliwego jak go odwiedzam :)
    Ale kiedyś będę miała kota, co by choinki pilnował, żeby nie zemdlała :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W takim razie życzę Ci, aby kolejne święta były już z pilnowaną przed omdleniem choinką ;)
      Pozdrawiam serdecznie! A.

      Usuń
  2. Wreszcie kolejny post :D A co do towarzystwa to moja kotka jest strasznie towarzyska wszędzie za człowiekiem chodzi od poduszki na łóżku poczynając po chodzenie do łazienki a jak nie je albo zmęczona nie jest to o rozrywkach typu książka pomarzyć bo natychmiast chyc na kolana i głaszcz mnie albo pobaw się ze mną:D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oh, doskonale to znam! :) Tez mam "obstawę" w łazience, łóżku, przy stole i w fotelu. Nic się nie może przecież odbyć bez wszechobecnego kota ;) A z książką czasem uda mi się zaszyć w kąciku. Jak kot zaśnie! ;) Muszę tylko uważać, żeby za głośno kartek nie odwracać :D
      Pozdrawiamy :) A + kociaki

      Usuń