Jesteś kociarzem tak jak ja? Też nie wyobrażasz sobie domu bez kota? Od lat żyjemy z kotami pod jednym dachem. Są niezwykłe, wspaniałe, niepowtarzalne. I nigdy nie ma się dość odkrywania tajemnic, które w nich drzemią. O tym, co naprawdę oznacza życie z kotem - na blogu. Zapraszam.
czwartek, 27 marca 2014
Banalna anegdota o drapaku dla kota...
Powierzchnia życia kota to nie tylko metraż podłogi. To także półki i półeczki, szafy, parapety, kanapy i fotele. Jednym słowem wszystkie możliwe do zdobycia poziomy. Kot to kocha i korzysta z możliwości wspinaczki zawsze i wszędzie. No, prawie zawsze...
Druga rzecz: kot drapie. Drapie bo lubi! To dla niego frajda. Nie, nie wmówicie mi, że to kwestia zbyt długich pazurów. Obcinam do minimum, a i tak nie ma dla nich nic lepszego niż rwanie dywanów czy wczepienie się resztką owych szponów w fotel i wyciągnięcie ciałka w rozkoszny łuk. Lubią korzystać z pazura i już.
Łącząc kwestie wspinania i drapania postanowiłam sprawić kotom przyjemność i kupić im drapak. Nie taki pal ze sznurem, czy deskę, ale wysoki, z półeczkami, tubą, sznurkiem i domkiem. Cudo!
W teorii kochani, w teorii... :/
środa, 12 marca 2014
Dlaczego kot jest lepszy od psa?
Dziś nic prywatnie nie będzie.
Dziś chcę się podzielić wypowiedzią znalezioną w internecie.
Nie to, żebym coś przeciw psom miała. To miłe stworzenia i warte naszej miłości - jak każde stworzenie dwu czy czworonożne.
Jednak... Co kot, to kot ;)
Dziś chcę się podzielić wypowiedzią znalezioną w internecie.
Nie to, żebym coś przeciw psom miała. To miłe stworzenia i warte naszej miłości - jak każde stworzenie dwu czy czworonożne.
Jednak... Co kot, to kot ;)
środa, 5 marca 2014
Mój kot terrorysta!
Kochane moje koteczki... Takie słodkie, przymilne, łagodne i dobre... Ufam im, bo przecież nie mam powodu nie ufać, prawda? No, może poza kilkoma sytuacjami, kiedy wolę
być jednak czujna... Strzeżonego Pan Bóg strzeże, prawda? ;)
Przykład poranny:
Budzę się. Świt jeszcze zamglony, można powiedzieć: nieludzka pora, żeby wstać (przed 6, ale co zrobić - praca wzywa). Przeciągam się leniwie...
W tym momencie otwieram szeroko oczy i gwałtownie przytomnieję: Chadek siedzi na słupku nad moją głową i szykuje się do skoku! Skoku na mnie rzecz jasna, bo lubi lądować na moim brzuchu! Oczy lśnią mu jak latarenki ;) Matko jedyna!...
Przykład poranny:
Budzę się. Świt jeszcze zamglony, można powiedzieć: nieludzka pora, żeby wstać (przed 6, ale co zrobić - praca wzywa). Przeciągam się leniwie...
W tym momencie otwieram szeroko oczy i gwałtownie przytomnieję: Chadek siedzi na słupku nad moją głową i szykuje się do skoku! Skoku na mnie rzecz jasna, bo lubi lądować na moim brzuchu! Oczy lśnią mu jak latarenki ;) Matko jedyna!...
Subskrybuj:
Posty (Atom)