piątek, 18 października 2013

Co wymyśli człowiek, by okiełznać kota?

Czego to człowiek nie wymyśli...
Ludzka pomysłowość nie zna granic. Ma to odbicie w tym jak postrzegamy koty i jak chcemy uregulować relacje na linii człowiek-kot. Mam wrażenie, że nie wszyscy którzy tworzą "kocie prawa" mają jakiekolwiek pojecie o tym kim jest kot i jaka jest jego natura. Tym chętniej przytoczę przykłady ludzkiej bezradności w tworzeniu "kocich zasad".

Zacznijmy od tego, że ailurofil to miłośnik kotów. Większość ludzi uważa, że przeciętny kociarz ma ich w domu kilkanaście. Powszechną opinią jest twierdzenie, że gdy kociolub zaprasza kogoś na obiad gość musi liczyć się z tym, że ilość futra zawarta w jedzeniu, którym wielbiciel kotów go poczęstuje, będzie stanowiła 10% ogólnej wagi wszystkich futrzanych rezydentów jego mieszkania.
Coś w tym jest :D Zwłaszcza jeśli weźmiemy pod uwagę fakt, że 25% właścicielek kotów używa suszarki do osuszenia kociego futra po kąpaniu swojego pupila!

Ale przejdźmy do rzeczy.
Oto ciekawostki z linii człowiek - kot:

1. Pewien szkocki posiadacz kota najwyraźniej wyjątkowo się nudził, bo postanowił policzyć ilość myszy zabitych przez swego pupila. Do 21 roku życia, jego Towster pomógł w odejściu do krainy wiecznych łowów 28 899 gryzoniom (średnio ubijał cztery myszy dziennie).
Ciekawa pasja, prawda?  Człowieka, nie kota. :)
2. W miejscowości International Falls w Minnesocie prawo zabrania kotom gonienia psów w pobliżu słupów telefonicznych.
Nie wiem kto na to wpadł, to nieistotne. Interesuje mnie jak oni to egzekwują? ;)
3. W kalifornijskim Ventura Country kotom zabroniono kopulacji bez specjalnego zezwolenia(!).
Na jakiej podstawie się je wydaje i kto ma szanse na potomka? Nie wiadomo.
4. W miejscowości French Lick Springs w stanie Indiana wymyślono sposób na walkę z pewnym przesądem. Otóż w każdy piątek 13 wszystkie czarne koty powinny nosić dzwoneczki.
Świetne, naprawdę! Już widzę tę furię w oczach kotów, którym przywiązano takie brzęczydła. Z pewnością jeszcze szybciej przebiegają wszystkim drogę :P

5. Problem z kocimi śpiewami reguluje prawo w mieście Columbus – kotom nie wolno wyć po godzinie 21.
Nie mam pojęcia czy im knebel zakładają, czy może właściciele zainwestowali w wyciszenie ścian...?

6.  W 1879 roku urząd pocztowy w miejscowości Liege zatrudnił 37 kotów, których zadaniem było dostarczanie listów do adresatów. Do dziś mało kto może uwierzyć w to, że ten błyskotliwy pomysł okazał się absolutnym niewypałem. Czworonożni listonosze byli wyjątkowo niezdyscyplinowani, a większość przesyłek nigdy nie trafiła do swych zniecierpliwionych odbiorców.
Czemu mnie to nie dziwi? ;)

Człowiek od zawsze miał jakiś pomysł na kota.
Starożytni Egipcjanie na znak żałoby po zmarłym kocie golili sobie brwi. Trzeba też dodać, że zabicie kota karane tam było śmiercią. Życie kota w tamtym czasie było rajem.
Potem czarny kot stał się symbolem czarownic i powodem do spalenia jego właściciela na stosie. Ale nie szukajmy winy w nim, a w ludziach, którzy go "interpretowali" jako narzędzie diabła.
Dziś jedni je uwielbiają, a inni je przeganiają i trują po piwnicach. Jeszcze inni ustanawiają prawa, które maja regulować zachowania kotów. Prawa, które są wygodne dla człowieka, a niekoniecznie dobre dla kota. Na szczęście są na tyle trudne do wyegzekwowania, że chyba nie mamy o co się martwić ;)


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz