czwartek, 3 lipca 2014

Japonia - koci raj!

Japonia. To kraj kojarzący się z kwitnącą wiśnią, ikebaną, origami i mangą. Czasem też z gejszami, sake lub haiku ;)
Ale nie każdy chyba wie, że Japonia to także prawdziwe królestwo kotów.

W kulturze i świadomości Japończyków bardzo ważną rolę odgrywają koty. Spotkamy je w wielu publicznych miejscach.

Przykład: Kocia kawiarnia - Calico Cat Cafe
Znajduje się w dzielnicy Shinjuku i jest to wyjątkowe miejsce. Oprócz świetnej kawy i smacznych europejskich przekąsek, kawiarnia oferuje... towarzystwo dziesiątek kotów. Tutaj Japończycy mogą głaskać do woli swoich ulubieńców i cieszyć się ich towarzystwem. (Zazwyczaj nie mogą sobie pozwolić na to we własnych mieszkaniach, ponieważ są one bardzo małe - przeciętne mieszkanie obywatela Nipponu liczy około 8 metrów!)

W Japonii koty mają także swoje święto.
Każdego roku na przełomie września i października, w oddalonym o 25 kilometrów od Nagoi mieście Seto, organizowany jest Festiwal Maneki Neko - kota, który przynosi szczęście. Wszystkie sklepy, wystawy, restauracje dekorowane są kocimi motywami. Na ulicznych straganach sprzedawane są przysmaki w kształcie kotów, zaś ulicami podążają tłumy mieszańców przebranych i wymalowanych za koty.

Podążając dalej ścieżkami czworonożnych ulubieńców trafimy na japońską wyspę o nazwie Tashirojima, która stała się mekką dla miłośników tych fascynujących zwierząt.


Koty trafiły na nią w końcu XVIII w.,  kiedy to w epoce Edo (1603–1863) mieszkańcy tej wyspy trudnili się produkcją jedwabiu. Głównym zagrożeniem dla jedwabnika morwowego były myszy. Rozwiązanie było jedno: koty. Tym samym zwierzęta te stały się głównymi pomocnikami mieszkańców wyspy i zyskały ich ogromny szacunek. A z czasem szacunek przekształcił się w kult...

Warto dodać, że wyspa ze względu na znajdujące się w pobliżu obfite łowiska, była również miejscem odpoczynku rybaków pochodzących spoza niej. To oni mieli największy wpływ na populację kotów.
Oni też, na podstawie zachowań zwierząt, zaczęli przewidywać pogodę i przyszłe połowy.
Przykład: jeśli wiele kotów myło pyszczki poczynając od uszu, znaczyło to, że pogoda będzie dobra. ;)
Natomiast koty bardzo szybko nauczyły się, że każda przypływająca łódź to potencjalne źródło pożywienia. Mówi się, iż ze względu na to, że koty sprawnie tępiły gryzonie oraz trafnie przewidywały zarówno pogodę, jak i połowy, zaczęto wierzyć, że opieka nad kotami przynosi szczęście i zapewnia dobre zdrowie.

Co jeszcze zobaczymy na Tashirojimie?
Otóż liczne kocie kapliczki, rzeźby oraz kocie domki. A z powstaniem pierwszej kociej kapliczki na wyspie wiąże się pewna legenda:
Dawno temu jeden z rybaków postanowił obciążyć swoje sieci kamieniami. Podczas zbierania kamieni jeden z nich niefortunnie wypadł mu z rąk i zabił przechodzącego kota. Mężczyzna w ramach zadośćuczynienia wybudował pierwszy koci chram na wyspie.
Obecnie na wyspie znajduje się dziesięć takich kocich kapliczek. Znaleźć tam można  także około pięćdziesięciu kocich rzeźb. Wybudowano również kilka „kotopodobnych" budynków zaprojektowanych przez Shōtarō Ishinomori, Chibę Tetsuyę oraz Kimurę Naomi - rysowników mangi.
Ciekawostka: W „kocich domkach" można zamieszkać przez kilka dni, jednak wymagana jest wcześniejsza rezerwacja. (Część wyspy, na której wybudowano ten koci kompleks zwana jest Manga Island.)

I już zupełnie na koniec:
Jeszcze w 1950 roku wyspę zamieszkiwało około 1000 mieszkańców, jednak młodzi ludzie zaczęli opuszczać Tashirojimę w poszukiwaniu pracy, a wyspa zaczęła się wyludniać. Obecnie zamieszkuje ją blisko 100 osób, z czego większość stanowią ludzie w wieku podeszłym (65 lat wzwyż). Jedynie jedna osoba ma obecnie mniej niż 45 lat.

Może ktoś z Was jest chętny? W końcu Japonia to raj. Dla kotów. Więc i dla kociarzy ;)


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz